Ja wiem, ja wiem, czyli o zmęczeniu.

Miałem kiedyś gumkę gumową i trzymałem ją łapą i se szczelałem w nos, byłem w tym niezmęczony, znaczy robiłem to cały czas. Zdarzało się, nie powiem, że i darłem się długo, aż cel osiągłem. Okno otworzyli. Na spacer zabrali. Jeść dali. Niezmordowany byłem. I do tego Was też namawiam. Ciężko żartować ze świata dzisiaj, on […]
Smycz w szufladzie, czyli kogoś znów zabrakło.

Miało być dużo opowieści o tym, jak wędrujemy z Dziadem Motyą po świecie korytarza, kto wie, piwnicy może też. Miało być słońce w wielkich plamach bogato rozłożone, o każdej porze letniego dnia, na łóżku, na balkonie. Miało być wiele wrzasków przed świtem o jedzenie, miało być spanie na stole na podkładce pod mysz. Taka symboliczna […]