Poszedłem. Poszłem. Koniec.

Jesteśmy już z Kefirem razem. Poszłem tam dziś, zostawiłem smycz na klamce, bo tam się podobno da chodzić bez smyczy.  Kefir mówił.

Piłkę z dzwonkami wziąłem, mam ją od 2009 roku, jak mje adoptowała Duża.

Mam nadzieję, że Wam moja mądrość przez te lata jak żem pisał, pomogła.

Prawda jest taka, że to Kefir zaczął pisać, w sumie on jest najważniejszy, potem zniknął on i słowa i śmietanki.

Potem ja żem starał się Wam świat objaśniać.

A teraz to już nie wiem….

To idę obczajać, jak tam jest. Do zobaczenia kiedyś tam. Gdzieś.

21 thoughts on “Poszedłem. Poszłem. Koniec.

  1. Morfi ..tego się nie robi przyjaciołom..co to za świat bez Ciebie..
    Morf..No….

  2. Morf… Lzy leca po policzkach… Nie wierze…
    Byles Wspanialy byłeś dzielny. Miales najwspanialszych Duzych i najwspanialszych kocich przyjaciol. Ale bedziemy tesknic. Bardzo. Badz szczesliwy tam z Kefirem. Na pewno spotkasz i innych kompanow do zabaw. Do zobaczenia

  3. jak tak?… i kto nam teraz świat będzie wyjaśniał, jego zawiłości? tak nas zostawić samych? …….
    Morfie :((((

  4. Straciliśmy przyjaciela… Duzi, kociaki trzymajcie się… Przytulamy was mocno!

  5. Morfeuszkubez Ciebie świat stanie się beznadziejnie smutny.
    Odeszłeś tak nagle,cichutko?
    Ogromny ból i pustka mój kochany Przyjacielu.
    Dziękuję za wszystko Morfie.
    Teraz leć spokojnie do Kefirka skoro tak musiało być.
    Kocham Was na zawsze Chłopaki.
    Tak boli okrutnie Twoje odejście….

  6. Morfusiu, tak smutno i strasznie, ze odszedles Promyczku:-((( Lzy leca, smutek straszny.
    Ciesze sie, ze poprzez miau i ten blog poznalam Ciebie, Twoich kochanych Ludzi i Twoja Bande. Mam nadzieje, ze spotkacie sie z moim B, ktory tez slabo widzial i mial sporo uposledzen, ale tak samo jak Ty byl absolutnym Promyczkiem. Obaj byliscie wyjatkowymi czlonkami rodziny i zostaniecie na zawsze w naszych sercach. Do zobaczenia!

    1. Mnie też łzy lecą
      Miałeś farta trafiając do Dużych
      Biegają szczęśliwy za Tęczowym Mostem
      Z Kefirem
      Z moimi najukochanszy mi Mefikiem i Logisiem
      I z wieloma innymi których zdążył ktoś pokochać

  7. Morfiku, ja tylko mam nadzieję, że to jeszcze nie jest koniec.
    Po pierwsze, spotkamy się kiedyś z Wami wszystkimi.
    Po drugie, Wasz blog i FP jest nam poCZebny! Zawsze tyle nam tłumaczyłeś o śfjecie. Pomogliście tylu kocim biedom.
    Może tUsta Zuzanna i paragraf Czykita będą do nas pisać? Jesteście dla nas ważni. Wy i Wasze dzieło.

  8. Mój Miszczu, teras już razem będziemy czekać na naszych Dużych. Zza Tęczowego Mostu . Idę Ci na przeciw, abyś znalazł drogę -mam tu taki jeden miły kącik, specjalny, dla takich wyjątkowych jak my. Tulinek [*]

  9. Żegnaj Miszczu
    Pewnie jest Ci tam lepiej, ale tutaj zostawiłeś po sobie pustkę… Zamyka się pewna historia… Znam Cię tylko wirtualnie ale płaczę, bo byłeś mi bliski.

  10. Weszłam na wątek Marzenii i przeczytałam coś czego nie chciałam.Lubiłam Morfiku czytać o Tobie.To forum już nie będzie takie samo 🙁 odeszła kolejna ikona forum miau.Morfie-niepowtarzalny kocie (*) Poszłes daleko nie w czas….Żegnaj.Daga współczuję 🙁

  11. Morfie, nie wiem jak to napisać, będzie tu jeszcze smutniej bez Ciebie, miałeś być zawsze a nawet jeszcze dłużej.
    Objaśniać nam świat aż do jego końca.
    Znałam Cię tylko troszeczkę, z daleka, ale bardzo się cieszę że mogłam chociaż tyle.
    Jest mi tak bardzo żal.

  12. Tak bardzo nam przykro Morfie. Nasza Matka niepokoiła się o Twoje zdrowie i zawsze się cieszyła kiedy wstawiałeś nowy tekst. A wcześniej jeszcze Kefir. A ja nawet czasami mogłem skomentować. Bardzo współczujemy Twoim Dużym.
    Paszczak, Zuzia i Matka

  13. Zdecydowanie tUSTa Zuzanna i Czykita powinny pisać i dalej prowadzić za chłopaków ten blog.

  14. On wróci

    Franciszek Jan Klimek
    Zapłacz
    kiedy odejdzie,
    jeśli Cię serce zaboli,
    że to o wiele za wcześnie
    choć może i z Bożej woli.

    Zapłacz
    bo dla płaczących
    Niebo bywa łaskawsze
    lecz niech uwierzą wierzący,
    że on nie odszedł na zawsze .

    Zapłacz
    kiedy odejdzie,
    uroń łzę jedną i drugą,
    i – przestań
    nim słońce wzejdzie,
    bo on nie odszedł na długo.

    Potem
    rozglądnij się wkoło
    ale nie w górę
    patrz nisko
    i – może wystarczy zawołać,
    on może być już tu blisko…

    A jeśli ktoś mi zarzuci,
    że świat widzę w krzywym lusterku
    to ja powtórzę:
    on wróci
    choć może w innym futerku…

  15. 🙁
    to są bardzo bardzo trudne wiadomości. nie umiem dobrze nazwać i powiedzieć, jak bardzo mi przykro.
    Bądź wolny, kochany. Bawcie się dobrze razem ♥

Comments are closed.