Otrząśnięta po świętach przyłażę do Was z nowinami. Mam nadal problemy z pęcherzem, zmuszają mnie do picia, znaczy motywują i animują podstawiając wodę w różnych garnkach i miejscach. Dają złe […]
kotniepelnosprawny
Kocie życie i łącząca choinka, czyli okienko dwudzieste trzecie.
Jak ktoś nie lata jak wściekły w gorączce, to zapraszam do nas :). Dziś przedostatnie okienko, wiele pytań ale temat jakby nie patrzeć jeden: Czy koty są popularnymi zwierzętami w […]
Pechowy kolor, czyli siedemnaste okienko.
Pytacie o pechowość czarnego kota. No on biedak jest chyba wszędzie pechowy, ale tu mają jeszcze tyle innych obyczajów, że ten czarny kot jakby mniej popularny w zabobonach. Ale faktem […]
Urodziny, czyli dwunaste okienko. Dla Kropki!
Rok temu, poważnie, to już rok, przyjechała do nas z daleka Kropka. Duża ją wypatrzyła w ogłoszeniu, że ma wielką chorobę, raczysko, że czasu mało ma, uszu już nie ma, […]
Tonacja pustego brzucha, czyli piąte okienko.
Pytacie – jak skutecznie drzeć się o jedzenie? Głośno. Wytrwale. Żeby Duzi widzieli pustkę w kotku aż do zwieracza, żeby im mózg się okręcał w kółko i chciał uciec z […]
Ježíši Kriste, czyli czwarte okienko.
Nerwy się według mnie okazuje puszeniem ogona i waleniem tym ogonem. Potrafię też walnąć z liścia i ugryźć. No i Wasze pytanie, co taki podrapany czy ugryziony wet w Czechach […]
Chrup, chrup, czyli trzecie okienko.
Najsmaczniejsze granule są takie, które je ktoś inny. Ja muszę jeść dietetyczne granule na pęcherz, ale one mi smakują, poważnie. Dziwne, nikt mi nie podbiera. Ale mam swoje ulubione cukierasy, […]
Pes nebo kočka, czyli drugie okienko.
Mieszkam tu trochę i zapytaliście, czy Czesi wolą psy, czy koty. Tego w sumie nie wiem. Psów jest tak jak w Polsce – więcej niż kotów. Widać to u weta […]
Kici, kici, czyli pierwsze okienko adwentowe.
Pierwszy grudnia. Zaczynamy, pierwsze okienko otwieramy – to mój kalendarz adwentowy. Każdy dzień to odpowiedź na pytanie, które mi zadaliście, bo Wam Duża kazała zapytać. Na pierwszy dzień – jak […]
Tańcz jakby nikt nie patrzył, czyli jesienna aktualizacja.
Rozmyślałam. Było święto tych, co ich nie ma i se pomyślałam, że jak już umrze się tak konkretnie, jak wuj Morf, że się zniknie i tylko czasem się w nocy […]