Otrząśnięta po świętach przyłażę do Was z nowinami. Mam nadal problemy z pęcherzem, zmuszają mnie do picia, znaczy motywują i animują podstawiając wodę w różnych garnkach i miejscach. Dają złe […]
suwaczek
Kocie życie i łącząca choinka, czyli okienko dwudzieste trzecie.
Jak ktoś nie lata jak wściekły w gorączce, to zapraszam do nas :). Dziś przedostatnie okienko, wiele pytań ale temat jakby nie patrzeć jeden: Czy koty są popularnymi zwierzętami w […]
Pechowy kolor, czyli siedemnaste okienko.
Pytacie o pechowość czarnego kota. No on biedak jest chyba wszędzie pechowy, ale tu mają jeszcze tyle innych obyczajów, że ten czarny kot jakby mniej popularny w zabobonach. Ale faktem […]
Kto łazi pod oknami, czyli szesnaste okienko.
Pytacie o koty – takie co tu łażą, wolno żyjące, wolno biegające. Są. My mieszkamy w takim dziwnym miejscu, trochę bloków, dużo domków, jak to Duża mówi „poniemieckich” ale chodzi […]
Grzebanie pod talerzem, czyli czternaste okienko.
Dziś pogrzebiemy pod wigilijnym czeskim talerzem. Pytacie co tam jest. Nie ma tam nic do jedzenia, więc ja bym nie grzebała. Ale ludzie mają dziwne ciągoty. Dają tam, pod ten […]
Kefir, czyli trzynaste okienko.
Pytacie o Kefira. Jaki miał albo ma na mnie wpływ. Ja go nie poznałam, poszedł sobie ze swoimi śmietankami dużo wcześniej niż się zjawiłam. Ale fakt, gdyby go nie było, […]
Przybyłam z wrzaskiem, czyli jedenaste okienko.
Czykito, jak Ty się w ogóle znalazłaś w tych Czechach? Pytacie, więc odpowiadam. Przyjechałam z wrzaskiem, wymiotami i wściekłością. Miałam też czipa i paszport. Wcześniej pojechał Duży i się osiedlał, […]
Muuu w krzakach, czyli dziewiąte okienko.
Pytanie brzmiało: czy Czesi mają trpasliki w ogródkach? Najwyraźniej ktoś kto pyta, zna trochę ten język, bo trpaslík to skrzat. Duża udała się na spacer i to nie dalej niż […]
Sens życia, czyli ósme okienko.
Zlepiłam w jedno dwa Wasze pytania i powstało – co jest w życiu najważniejsze, najprzyjemniejsze, najkocie? Ciężkie to i poważne. Ważne jest mieć ciepło i bezpiecznie. Lubię mieć podłogę ciepłą, […]
Tonacja pustego brzucha, czyli piąte okienko.
Pytacie – jak skutecznie drzeć się o jedzenie? Głośno. Wytrwale. Żeby Duzi widzieli pustkę w kotku aż do zwieracza, żeby im mózg się okręcał w kółko i chciał uciec z […]