Wspominałem, że trzeba ludzi do pionu postawić. Są zakręceni, są smutni, mają te dusze jakieś takie zmatené, jak mówią Czesi. Mam tu moją piłkę z wąsami, chciałem w Dużą walnąć […]
Jak coś jest dobre, po co to zmieniać, czyli konstanta.
Jestem. Wyjaśnić chcę parę spraw. Pisałem Wam, że Duża nie ogarnia, że zgubiła się, jak piłka pod kanapą. I to trwa, to siedzenie pod kanapą. Obiecałem wrócić i poogarniać, bo […]
Trzy lata, nadal burdel, czyli muszę wrócić.
Tak, dokładnie trzy lata temu się pożegnałem z Wami. Wziąłem piłkę i poszłem. Obserwowałem Was. No jak tylko tylko miałem czas i jak mi się chciało, bo im dłużej się […]
Trzy siwe wąsy, czyli dziewięć lat.
Nie będę Was zanudzać historią tUstej Zuzanny, brudnego gnojka z piłką w gębie, schroniskowej biedy oblepionej jakąś smołą. Faktem jest, że lata lecą i ma dziś DZIEWIĄTE!!!!! urodziny. To tak […]
Szczęście w słoiku, czyli podarunek w styczniu.
Otrząśnięta po świętach przyłażę do Was z nowinami. Mam nadal problemy z pęcherzem, zmuszają mnie do picia, znaczy motywują i animują podstawiając wodę w różnych garnkach i miejscach. Dają złe […]
Gwiazdka, gwiazda, nawet dwie, czyli ostatnie okienko!
Dziękuję Wam, że razem stworzyliśmy taki fajny kalendarz adwentowy. Na to ostatnie okienko wybrałam bardzo pasujące pytanie: Najjaśniejsza gwiazda / Gwiazda we Wszechświecie, Czykitko? Wybrałam dwie gwiazdy, co świecą nam […]
Kocie życie i łącząca choinka, czyli okienko dwudzieste trzecie.
Jak ktoś nie lata jak wściekły w gorączce, to zapraszam do nas :). Dziś przedostatnie okienko, wiele pytań ale temat jakby nie patrzeć jeden: Czy koty są popularnymi zwierzętami w […]
Jezulátko, czyli pouczające dwudzieste drugie okienko.
Zapytaliście o Jezulátko. To się wpisuje w mój świąteczny kalendarz, no to krótko opowiem. To jest figurka, stara bardzo, można ją zobaczyć w Pradze w kościele, figurka jest mała, ma […]
Zemdlone dżefko, czyli dwudzieste pierwsze okienko.
Ktoś w wielce świątecznym nastroju zapytał o najlepszą technikę na zemdlenie choinki z perspektywy suwaczka. Ja nie przewracam choinek, za wysoko mi ją stawiali zawsze. Uważam też, że nie ma […]
Trudne słowa, czyli dwudzieste okienko.
Pytacie mnie o trudne słowa, z którymi musiałam się mierzyć. Duża to musiała. Zaczynając od banków, ubezpieczalni, umów, kupowania lodówki, umawiania weta, no fszystkiego, na zakupie karmy dla mnie kończąc. […]