Podróże kształtują, mje na przykład się wykształciła przez lata umiejętność spania w podróży, kiedyś się darłem od Kalisza do Wrocławia, potem do połowy drogi a teraz śpię.
Duża zaś nie śpi i podróżując obczaja i się kształtuje i rozmyśla. Poszła niedaleko sprawę w urzędzie załatwić, patrzy, a tam tabliczki – kilka nawet, wokół w sumie syf jak w rano w kuwecie, ale tabliczki głoszą „nie chodzić po murku, teren monitorowany”. Murek niski, na biało malowany, chodzić po nim nie wypada i śladów robić, ale flaszkę cisnąć, papiery i psią kupę zostawić, rozwalić pamiątkowy obelisk, co obok stoi, to już tabliczką nie przewidziała takiego spektrum zachowań.
No nic, pojechała Duża dalej obczajać za granicę wcale niedaleko – patrzy, a tam wielki zamek, ogromny park do tego i stadami łazi ptactwo komiczne, kolorowe jak tęcza i kfjaty albo i mniej kolorowe, coś jak moje wymioty, dlatego to się nazywa pawie, te ptactwo.
Stada se łażą, leżą na środku ścieżek, ludzie je obchodzą po trawie, kozy łażą i kurde nic nie ma na tabliczkach, zupełnie nic, bo tabliczek nie ma.
A potem znów wróciła do krainy makabrycznych bilbordów i tabliczek, pawia nie widziała wcale, ale na patyku było obwjeszczone „nie ganiać pawi, nie wyrywać pawiom piór”. No to znaczy, że gdzieś ktoś te pawie widział, ganiał, ogony wyrywał, ale nie widać żadnego żywego stwora, tylko tabun ludzi lata wokół grilowanych specjałów.
A tu znów wisi tabliczka „nie wchodzić na żubra”, to się Duża zaczęła rozglądać, żubr się nie schowa, za duży, to nie paw. No i był żubr. Z plastiku, taka koszmarkowa figurka.
Psychologicznie bym się zanurzył w rozmyślania, czemu jedni mają poletka z tabliczkami i nic z tego nie wynika, a inni dają radę mieć pawie z piórami bez tabliczek.
Są takie naklejki „nie krzywdź” na auto, nie krzywdź zwierząt. Tak se myślę, że smętne to jest, jakby pisać „nie bij dzieci”, bo może do kogoś to dotrze i przestanie. No przekaz jak trzeba zacny i dobry, ale może kiedyś nie trzeba będzie tabliczek, pawie będą i to z ogonami a psów nie będą ludzie dręczyć? W głowie musi się zmienić w cholerę dużo.
Ja dałem radę, potrafiłem przepracować wrzaski w aucie, może i ludzie dadzą radę?
Morfie mądry 🙂 Jak zawsze trafiasz w punkt 🙂
Moc głasków dla Ciebie!
Morf super to napisales! To święta prawda same tabliczki a zmian trzeba duzo! My tez to obserwujemy i probujemy ludziom te zmiany delikatnie podpowiedzieć <3
Ojej ale pocieszny artykuł, ale niestety nie pocieszająca prawda ….
Buziaki dla Morfa 🙂 🙂 🙂