Dzisiaj to ja dokończę poprzednią opowieść, jak wiecie, byłam u weta i zostawiłam tam siki do kultywowania, znaczy na posiew. Był to kolejny punkt na rachunku i kolejny czas dla […]
Šikulka, beruška, czyli jak Duzi wydali kupę szmalu a ja mam łysy brzuch.
Wiem, wiem, sylwester, niby powinnam wstawić film z szampanem albo jakieś niby ognie sztuczne i podsumowywać. Albo planować i postanawiać. Otóż nie. Na razie drzemię sobie, trochę szczelają, ale nie […]
Ahoj, jsem roztomilá kočka a čurám na podlahu, czyli….
no bo tytuł wyszedł mi za długi. Czyli jak żeśmy pojechały za granicę. Jestem już z Zuzanną w dziwnym mieście i w małym mieszkaniu, co ma wielkie ściany ze szkła […]
Świąteczny nastrój, czyli to nie jest wojna o rabat.
Siedzę u Bapci i Dziadka, podobno śmierdzi już od wejścia, że niby ja załatwiłam dywan i on śmierdzi a ja go lubię, więc jest i wonieje. Jeszcze chyba posiedzę, bo […]
Co z oczów, to z serca, no z jednym wyjątkiem.
O wyjątku napiszę od razu. Cukierasy. One nawet jak z oczu, to w sercu są jak, no nie wiem jak co….Jak cukierasy! A teraz opowieść. Jak wiecie, mieszkamy tera u […]
Dzień zgubionych słów.
Zagubione słowa to te, które na zawsze zostają z tymi, których już nie ma. Słowa, których już nie użyjesz, bo są zamknięte w pudełku ze wspomnieniami, pasują do tamtego czasu, […]
Jak oceniać ludzi, czyli ankieta przed adopcją.
Zastanawiam się właśnie z Zuzanną nad tym, że ludzie szukają kotom domów i mają co do tych domów wymagania. No i dobrze, żeby było bezpiecznie, żeby pilnować zdrowia, żeby o […]
Pięcioro Fspaniałych, czyli z komórki na salony.
Gnojki – może wiecie z fb, że Matka Zastępcza znalazła w mieście na K. gnojki komórkowe, małe, trzydniowe chyba, leżały na różnych tam śmiećkach w takiej komórce zimnej nawet latem. […]
Wytarta klamka, czyli pusto.
Wiecie co, jesteśmy w wJelkim mieście z Zuzanną na jakiś czas. Odkrywamy niesamowite rzeczy, mają tu mjęso dla nas, dużo czasu i cierpliwość do szukania mojej kupy. Wczoraj Zuzanna biegała […]
Jak coś śmierdzi to ludzie mają to ogarnąć.
Wreszcie prawda wyszła na jaw, jak Zuzanna z budki na komodzie. Wyszła ta prawda i kole w oczy, ale jest prawdziwa. Do Was ludzie piszę, mam zły dzień, bo mi […]